Ten blog powstał pod wpływem chwili. Jego tytuł, nad którym również myślałem całą chwilę, jest szczeniacko zawadiacki, ale kryje się pod nim pewien zamysł. Żywe trupy opanowały naszą rzeczywistość. W filmach Romero po ulicach ganiają bez ładu hordy zombie. W jednym z sequeli opanowały hipermarket, cóż za wspaniała metafora. Popkultura pełna jest bezmyślnej papki, w której tak jak żywe trupy uczestniczą bezwiednie miliony. My (bo jest nas dwóch, i wcale nie mam schizofrenii) będziemy wyławiać to co w jakiś sposób istotne, co się od tej papki odróżnia, albo co wręcz przeciwnie - jest jej częścią. Każda opowieść o naszej rzeczywistości, w tym o popkulturze może się do tego przecież sprowadzać.
Mogę być czasami śmiertelnie niepoważny.
Blog może i będzie na pewno zmierzać w inne rejony. Tym lepiej dla niego.
A moze to jednak schizofrenia? Podobne obserwacje i podobne (momentami!) poglady, a jak rozny sposob reagowania na nie i wyrazania opinii. W kazdym razie ja bede fekalnym, chamskim i wyjatkowo obrazoburczym wcieleniem. Yo ho!
OdpowiedzUsuń